Już od wczoraj mieliśmy okazję podziwiać nową, małą dostawę do sklepu Young Hollywood. Jak wiemy, jest to sklep limitowany, co znaczy, że obecnie pewnie cała kolekcja jest już wykupiona, choć możemy się jeszcze natknąć na jakiś artykuł. Ceny odstraszają na kilometr, dlatego ja nawet nie myślałam nad zakupami, ale jeśli się przyjrzeć, stwierdzam, że nie jest źle. Moją ulubioną rzeczą jest zdecydowanie czarny blazer z manekina nr.1. Z początku uznałam, że frędzle są zbędne, ale bez nich byłby on zwykłym, codziennym blazerem. Całkiem dobrym pomysłem wydaje mi się wykorzystanie fryzur z Tress Up, które możemy nabyć bez pośpiechu, bo czekają na nas już pewien kawał czasu.
Kupiliście coś? Co jest waszym zdaniem godne uwagi?
Mini-info: StarPlazę możemy już podziwiać taką jak zwykle, admini pozbyli się wszelakiego Bożonarodzeniowego nastroju.
Nie jestem pewna, czy mogę o tym napisać, ale postów od osoby zajmującej się tym brak, więc nie chcąc zaniedbywać bloga dodałam ten wpis.
Kolekcja średnia.Ceny zdecydowanie za wysokie.
OdpowiedzUsuńTeż zauważyłam ,że nie ma jej na blogu...
Mi się podoba :) Fajnie że dbasz o dobro bloga ;*
OdpowiedzUsuńjulcia789
Też zauważyłam brak świątecznego wystroju w starplazie.Co do kolekcji to nic ani trochę mi się nie spodobała,jest kiepska tak w skrócie i raczej nie wydałabym na nią tyle sd..
OdpowiedzUsuńlookiet
Kolekcja jest OK, widzę sporo przydatnych rzeczy, niestety byłam i jestem kompletnie spłukana i nie kupiłam nic. Natomiast moja przyjaciółka nie była spłukana, wykupiła całą masę rzeczy, które będzie mi pożyczać... I teraz też jest spłukana :D
OdpowiedzUsuńCd. wyglądu to nie zwróciłam na to uwagi.